
Społecznego buntu przeciwko władzy Donalda Tuska już nie zatrzymamy, my wygramy- grzmiał w Białej Podlaskiej Karol Nawrocki. Kandydat na prezydenta zachęcał wyborców do pełnej mobilizacji w niedzielnych wyborach. Poparcia udzielił mu niedawny kontrkandydat, Marek Jakubiak.

Plac Wolności w centrum miasta zapełniał się zwolennikami Nawrockiego na długo przed godziną 17. Z flagami i transparentami skandowali „Karol Nawrocki prezydentem Polski”. – Głosuję na PiS, mam konserwatywne poglądy, więc to naturalny wybór. Patriotyzm, rodzina to moje wartości, które reprezentuje Karol Nawrocki- mówi nam starszy mężczyzna. – Dużo się działo w kampanii, ale ja znam te mechanizmy walki wyborczej. Jednak takiej brudnej nagonki na niego się nie spodziewałem – przyznaje bialczanin. Podobnie widzą to dwie inne mieszkanki. – Nie wahałyśmy się ani chwili. On idzie za umiłowaną Polską. U nas wszyscy w pracy głosują na niego- tłumaczą.
Po godz. 17 na plac Wolności podjeżdża bus, z którego wysiada główny bohater wiecu z żoną Martą i synami. Mija kilka minut zanim wejdzie na scenę, bo tłumy chcą uścisnąć mu dłoń. Wśród nich są lubelscy parlamentarzyści i działacze PiS.
- Tutaj połączył się cały obóz patriotyczny. Tu jest Polska, to tak mocno czuć i widać- stwierdził na wstępie Nawrocki. W pierwszej turze wyborów w Białej Podlaskiej otrzymał ponad 32 proc. poparcia, a w całym powiecie bialskim blisko 40 proc.
- Musimy zrobić wszystko, aby Polska została krajem pełnym wartości. Chcemy 1 czerwca obronić Polskę, jaką znamy i kochamy, normalną, z dobrobytem, bezpieczną- przekonywał kandydat obozu prawicy. Nie zapomniał wspomnieć o swoim kontrkandydacie. – On jest notariuszem Donalda Tuska. Oni chcą zbudować Polskę dla elit. Ja jestem jednym z was, przeszedłem długą drogę, by dzisiaj mierzyć się z człowiekiem, który jest wytworem laboratorium politycznego, zlepkiem sondaży i briefów- ocenił Nawrocki.
Przypomnijmy, że Rafał Trzaskowski odwiedził Białą Podlaską w kwietniu. W mieście zagłosowało na niego 26 proc. wyborców. – Oni chcą nas uczyć kultury i międzynarodowych kontaktów, a to ja widziałem się najpotężniejszym człowiekiem na świecie, z Donaldem Trumpem. Nie po to, by skarżyć na Polskę, ale by załatwiać polskie sprawy- zapewniał. Na koniec Nawrocki nawoływał do pełnej mobilizacji w niedzielę. - Zostało już niewiele godzin, byśmy doszli do Polski naszych marzeń. W niedzielę będziemy decydować o przyszłości być może na dekady, bo domknięcie monopolu Tuska może nam zabrać kraj, jaki znamy- zaznaczył kandydat.
Zachęcał, by wyborcy przekonywali tych nieprzekonanych. – Decydować będą nawet pojedyncze głosy. Każdy z was będzie decydował o przyszłości naszej ojczyzny- podkreślił. – Udowodniacie, że społecznego buntu przeciwko władzy Donalda Tuska już nie zatrzymamy, my wygramy- grzmiał ze sceny.
Dziękował za głosy „całego połączonego obozu patriotycznego”. Na scenę zaprosił swojego niedawnego kontrkandydata, Marka Jakubiaka. – Doskonały przedsiębiorca i parlamentarzysta, z którym będziemy budować patriotyzm gospodarczy – tak go przedstawił.
Jakubiak w pierwszej turze zdobył 0,77 proc. poparcia (150 696 głosów). – To jest zaszczyt, tu być. Czuję dreszcze na plecach. Przed nami bitwa o Polskę- powiedział w Białej Podlaskiej niedawny rywal Nawrockiego. – Te 150 tys. moich wyborców zagłosuje teraz na Karola. Wierzę w nich. To będzie walka na żyletki, a to walka o Polskę – stwierdził Jakubiak.
Na pożegnanie, Nawrocki dostał od duchownego z sanktuarium w Kodniu kopię obrazu Matki Bożej Kodeńskiej, a od lokalnych działaczy sękacz. Pojechał na kolejne spotkania do województwa podlaskiego. To ostatnie godziny przed ciszą wyborczą.
